Antygona, mówiąc: "I wszyscy tu z pewnością by mnie wsparli, gdyby się tylko nie trzęśli ze strachu" na ma myśli wszystkich Tebańczyków, także tych najbliższych Kreonowi. Bohaterka sądzi, że wszyscy popierają jej decyzję o pochówku brata, jednak nikt nie może głośno wyrazić swojego zdania, aby nie narazić się na gniew i konsekwencje ze strony okrutnego władcy.
Antygona opisuje poglądy, które reprezentują prawdopodobnie wszystkich Tebańczyków lub przynajmniej ich znakomitą większość. Nikt oprócz niej nie decyduje się jednak na zabranie głosu i wyrażenie sprzeciwu przez wzgląd na strach przed gniewem tyrana.