Opis natury podczas relacji strażnika pozwala podkreślić wagę tego, co zrobiła Antygona oraz potwierdzić słuszność jej postępowania. Wiatr, który się zerwał, pozwolił zbliżyć się jej do ciała i spróbować je pogrzebać bez obaw, że od razu zostanie dostrzeżona przez strażników, ale ciążące nad nią fatum sprawiło, że nie uniknęła odpowiedzialności, pomimo słusznego działania.
Nagła zawierucha, która zerwała się, gdy Antygona błogosławiła ciało brata przed pochówkiem, powinna stanowić niebezpieczny sygnał dla Kreona – wiatr oraz piach zasłoniły jej działania, przez co mogła zbliżyć się do zwłok. Nie wydarzyło się to bez przyczyny i powinno być odbierane jako znak, że konieczność pochowanie Polinejkesa nie jest wolą jedynie jego siostry.